Janis Joplin

Janis Joplin

piątek, 28 marca 2014

Bądźmy pijani !





Tak! Bądźmy wszyscy pijani każdego dnia, każdej nocy, rano, wieczorem, o każdej porze w każdym miejscu. Tak! Jestem za! Patrzmy trzeźwo na świat ale poprzez pryzmat pijaka. Najlepsze idea, najlepsza.. bo wcale nie musimy pić by być "pijanym". Chce być "pijakiem" który jest otwarty dla ludzi, robi dziwne rzeczy, szalone ale prosto z serca. Który kocha wszystkich ludzi, wprawia ich w stan euforii, okazuje emocje bez poczucia wstydu. Przytula ich i rozdaje buziaki, tak po prostu.. Który ma własne zdanie na każdy temat. Który jest odważny ojj bardzo odważny. Który idzie przez świat zarówno "górami" jak i "rowami". Najważniejsze że wszędzie dojdzie.. Kuwa no jestem "pijakiem"

środa, 26 marca 2014



"Zabobon, czy wiedza mędrców?"

Niektórzy uważają że zabobon jest kwestią kultury, wiary, czy religii. Inni sądzą, że przesąd jest kwestią bezpodstawnej, pradawnej paplaniny starszych pokoleń, nic nie wnoszącej do ich życia. Co określa przesąd, a co prawdę? Być może niektóre zabbony mają wiedzę największych mędrców świata. Mędrców, którzy wiedzą, że bez prawdy nie istnieje kłamstwo, a bez kłamstwa nie istnieje prawda.
Zabobon - bezpodstawna wiara w istnienie związku przyczynowo-skutkowego między danymi zdarzeniami. Wypływać ono może ze stereotypów zakorzenionych w tradycji i kulturze. Jest pozbawione racjonalnych podstaw i niemożliwe do weryfikacji. Tak według Wikipedii określane jest coś co zazwyczaj nie ma racji bytu. Czy jednak da się powiązać coś na tyle w logiczny sposób by ujrzeć coś w innych barwach? Może nie w logiczny, bo w filozofii trudno zweryfikować takie słowo. A właśnie z filozoficznego punktu widzenia chcę opisać przykład powiązań. Właściwie trudno go nazwać filozoficznym. Bo w istocie nim nie jest. Zarówno jak i nie ma istoty.
Wiele osób usłyszało z ust starszego pokolenia słowa owiane ironią i żartem. W momencie kiedy narzekały na brak sił do nauki oraz małej przyswajalności wiedzy, której wciąż przybywało. Śmiali się do nich mówiąc, aby włożyli książki pod poduszki. Jednak czy to był żart? Zastanawiałam się skąd wziął się taki pomysł i i gdzie ma swoje korzenie. Znalazłam powiązanie do innej teorii, której z pewnością nikt z osób starszego pokolenia nie znał i z pewnością sam nie wiedział skąd się wziął ten pomysł, czy zabobon.
Niektórzy wierzą, że spanie na książkach pomaga w magicznej wędrówce wiedzy. Maturzyści chcący przyswoić więcej wiedzy, lub po porostu chcący zapewnić sobie lepsze wyniki na egzaminach śpią na książkach z danego przedmiotu, czy wkładają je pod poduszkę.Czy to ma jakiś sens? Przesądy to zjawiska niezwykle pierwotne. Być może nie które z nich są wartościowe.
Jednak można przedstawić to zjawisko wykorzystując pradawną wiedzę. Cały wszechświat składa się z energii. Każde ciało ludzkie, każdy przedmiot, każda myśl. Energie te różnie na siebie wpływają i oddziałują. Być może nie bez powodu babcia powiedziała Ci, że to pomoże. Nie umiem dokładnie opisać funkcjonowanie takiego oddziaływania. Ale według największych mędrców świata prawdy nie da się ubrać w słowa. Jednak można nakreślić ją prostym przykładem. Gdy matka intuicyjnie przytula do piersi chore dziecko, przekazuje mu swoją miłość i energię. Zrównoważona energia matki przywraca do równowagi energię chorego dziecka. A ta z kolei zmniejsza cierpienie dziecka, czyli uzdrawia dziecko. Widać to gołym okiem, bo przytulane dziecko przestaje płakać. Tak postępują matki na całym świecie i to najlepszy dowód, że to działa i jest skuteczne. Mamy tu do czynienia z najprawdziwszą bioenergoterapią. Można w ten sposób powiedzieć, że w bezpośrednim kontakcie książki na których śpimy, mając swoją energię oddziałują na energię ciała. Więc skoro na nią oddziałują to automatycznie się one nawzajem przenikają. Być może zwykły człowiek nie odczuje zmiany, czy przenikania energii, ale jest to jakiś sposób na własny rozwój.

Puszczam w niepamięć okruchy pomylenia. 

Przyjaźni krótkiej, może, prawdziwej, może zmyślonej, a może wymarzonej.

Najgorszy jest rozpad naszych ostatnich oczekiwań. Nigdy nie jest tak jakbyśmy sobie tego życzyli. I choć każdy pod świadomie dąży do zgody to i tak upór zaślepia nam oczy. Nie mamy siły działać, zmieniać coś, co już nigdy nie będzie takie samo. Przyjaźń jak róża jest piękna, ale ma też kolce i rani. A ta szrama zostaje długo w pamięci i w żaden sposób nie daje się jej zagoić. Ale czyż prawdziwa przyjaźń nie powinna przetrwać wszystkiego?? No właśnie chyba powinna, ale nie każdy ma dość siły, nie każdemu zależy, nie każdy potrafi docenić coś co jest ważne, bez względu na to co o tym myśli. Otóż w przyjaźni nie będzie Ci dane, gdy będziesz miał wyjebane...